Rodzinne rozmówki
Zapadły mi w pamięć jakoś te dialogi.
Wierzę, że z czasem będzie rozmów z wykonaniem Matiego przybywać.
Chciałabym je zebrać wszystkie i któregoś dnia wydrukować w formie książeczki.
Ależ fajna byłaby to pamiątka 🙂
Późnym wieczorem w łóżku.
Mąż: Zobacz jeszcze nie tak dawno leżeliśmy wtuleni w siebie….
Ja: Wciąż się przecież dużo przytulamy, tylko teraz mamy Matiego, no i wiesz… Zobacz jak słodko śpi!
Mąż: No tak, naturalny środek antykoncepcyjny.
Poranna rozmowa, dobiegająca z drugiego pokoju.
Mati: tata, tata, tata, tata!
Tata: Mati chodź, pokażę Ci coś fajnego!
Mati: tatat, tata, ta, tataa!
Tata: No ja wiem, dziś mamy dzień ojca!
4 stycznia był zdecydowanie dniem ojca.
I coś, co już dawno było, zaraz po pierwszym słowie „mama”- pisałam chyba nawet na FB, ale dodaję i tu.
Tata: Mati, powiedz tata! Dam Ci 5 złotych
Matia: Ta-Ta!
Zapisujecie tego typu sytuacje?
Dodaj komentarz
32 komentarzy do "Rodzinne rozmówki"
Ja zapisuję Podopiecznej. W ogóle piszę pamiętnik, więc wszystko jest na bieżąco. Ale fajnie tak poczytać, że dziecko na widok misia wykrzyknęło „ojooj!” a wcześniej probowałam ją nauczyć tego chyba ze 100razy 😉
Pozdrawiam,
http://www.swiat-wg-anuli.blogspot.com
Zapisuję, pamięć jest taka zawodna 🙂
ja na pewno będę zapisywać takie rozmówki, bo to cudowna pamiątka 🙂 a Wasze rodzinne rozmówki urocze, czekam na kolejne!
Pozdrawiam cieplutko 🙂
Co chwilę zbieraja mi sie osobne rozmówkowe posty 🙂
Na pewno będę zapisywać co fajniejsze. A na razie Zuziulinka zauważyła, że ma głos i że może nie tylko coś „powiedzieć” ale również sobie pokrzyczeć. Najczęściej jest ge-ge, łeeee itp. A wczoraj wyrwało się jej pierwsze przypadkowo zrozumiałe słowo. Było nim „nieeeee”!
I coś mi się wydaje, że będzie często w użyciu: „Zuzia zjedz jabłuszko – nieeee”, „Zuziu ubierz cieplejszy sweterek – nieee”, „Zuzia lubisz się uczyć? – nieeee”, „Zuziu może pojedziesz z rodzicami na wakacje – nieeeee”, „Zuziu……. ech
Pozdrawiam AW
To nie to sie moz pojawić szybciej niż myślisz. U nas już drugi miesiąc na tapecie jako ulubione słowo 🙂
ja przyznaję, że jeszcze nie zapisywałam nic, ale chyba muszę to zmienić, bo Wasze rozmówki zakrawają na świetną pamiątkę:)
🙂 planuję zapisywac 🙂
Uwaga bo mówię ;):
ta-ta
(no i gdzie moje 5 złotych ? 😉 )
Z pewnością będzie przybywać.
Nasze wszystkie to gaduły od samego początku i bardzo to miłe.
Hhaha 🙂
Jak tylko się u nas w Hubisiowie takie rozmówki pojawią, będę zapisywać na pewno :-).
Uwielbiam te cykle z rozmówkami dziecięcymi 🙂
100 lat dla Męża 😉
Zapisuje 🙂 A zaczęło się od pierwszego słowa An tj.aniołek 😉 potem dochodzily następne..dzis mamy na koncie 40 wyrazów i kilka dialogów a magiczny notesik jest zatytułowany”Rozmowy z Julkiem” choć może powinien to byc „Julkowy słownik”;) bo Np Aba to żaba, Papa to papuga, Dada to piłka Mi to myszka a My motylek;) i nie jest nowością ze nasz 17.miesięczny J.to jedna wielka „nienia” Nie i nieee Warto to wszystko zapisywać. Polecam i pozdrawiam Kasia
Właśnie coś takiego bym chciała. Nasze dialogi, piesze słowa, żarciki sytuacyjne 🙂 a za 30 lat będziemy czytać jak Masztalskiego 😉
Chyba zacznę zapisywać. U nas kilka tygodni temu taka sytuacja: tata ogląda coś w tv, trzyma Piotrusia na kolanach. Ja odkurzam, nagle z odkurzacza wypada mi filtr, Piotruś poruszony tym co wypadło, klepie tatę w ramię i krzyczy tata, tata po czym pokazuje na odkurzacz i krzyczy to! Byliśmy poskładani ze śmiechu 😀
Padłam! Dobry jest! :)))))))
genialne:)
zapisywałam 🙂 teraz blog poszedł w odstawkę jakoś… rzadko piszę na prywatnym
ja też nie zapisuję , sama nie wiem dlaczego
nie zapisuje ale moze warto zaczac 🙂 u mnie osatni bylo takl… mlody w kojcu ja w lazience i mowie przez telefon do siostry nara ci a z pokoiku słysze nala? 😀 hahaha lezalam 😀
Hihih papuga 🙂
5 zł w skarbonce Matiego? 😉
A jakże! 🙂
Witaj. Wiem, że to nie ta tematyka całkiem,ale muszę zadać Ci pytanie. Niedawno poruszałaś temat szczepionki MMR w swojego syna. Powiedz mi ( nam ) jaką podjełaś decyzję? My mamy wyznaczony termin na 11.02 i ja nadal nie mam wyrobionego zdania na jej temat. Z jedej strony czytam, że powoduje ona poważne komplikacje, a z drugiej, że warto szczepić zwłaszcza chłopców..Jestem w kropce.
Podjęłam decyzję o zasCzepieniu Mateusza dopiero gdy skończy 2 latka. Wtedy jego układ nerwowy będzie lepiej wykształcony. No i na pewno zdecyduje sie na wizytę u neurologa przed szczepieniem. Tak samo jak i zrobię badania krwi, poziom crp. Za bardzo sie boje,
Tak samo jak ostatniej dawki 5w1, ktora przed nami, a ktora tez planuje trochę odwlec. Nie wiem ile,ale nie zaszczepię w marcu na pewno.
a w jaki sposób odwlekasz? U mnie przychodnia jest bardzo nachalna..
U mnie jeszcze nie dzwonili, ale jeśli bedą nalegac na szczepienie to złoże oświadczenie, ze na chwile obecna nie zgadzam sie. Bez Twojej zgody ńie mogą Ci zaszczepić dziecka, zawsze ja podpisujemy przed szczepieniem, ze zapoznałysmy sie z ewentualnym ryzykiem,
Ja chce jeszcze porozmawiać z nasza pediatra i wytłumaczyć jej swoje obawy. Wole, żeby wiedziała co mną kieruje, a nie żeby myślała, ze taka mam fanaberie, bo to moze popsuć relacje. A lekarke mam fajna i poza tym nie chce żeby ja sanepid ścigał, wiec wole, żeby sprawa była jasna 🙂
Ja byłam na bilansie roczniaka i pielęgniarka sama dała mi karteczkę z wyznaczoną datą MMR. Powiedziałam jej, że waham się czy szczepić to usłyszałam,żebym się nie wygłupiała, bo szczepić trzeba.Też planuje umówić się na wizytę z pediatrą i porozmawiać z nim otwarcie. Wtedy podejmę decyjzje. Wszędzie czytam „nie dajmy się zwariować” ,ale jest tyle sprzecznych informacji..
Zapisujemy, zapisujemy:)
Najlepszego dla Taty 🙂
Ten pierwszy dialog to żywcem z naszej sypialni wyjęty :p
Zapisujemy! Lilka ostatnio rozgadała się bardzo, więc mamy coraz więcej śmiechowych powiedzonek 🙂